FB

czwartek, 14 czerwca 2012

Dzień dwudziesty ósmy

Waga wybiła 105.4 co oznacza, że łącznie w 28 dni udało mi się zrzucić ponad 6.5kg! Co się okazało przez ostatni tydzień zszedł sam tłuszczyk, a woda stanęła w miejscu, jednak suplementy które teraz zostały dostosowane spowodują, że jej poziom w organizmie zacznie się nieco obniżać. Także jest to duże wsparcie, bo samemu ciężko jest walczyć z jej zatrzymaniem. W tym tygodniu również otrzymałam dietę uderzeniową na wybrane dwa dni, modyfikacja jest niezbędna przede wszystkim dlatego, żeby organizm się nie przyzwyczaił do tego co na co dzień dostaje. Pani Dorota z Natur House krok po kroku wyjaśniła mi dziś jak niezwykle ważną rolę odgrywają zmiany w diecie oraz w jaki sposób suplementy wspomagają proces odchudzania. Od jutra właśnie rozpoczynamy walkę z cellulitem! Suplement diety "Papaja" który został wdrożony ma przede wszystkim na celu aktywację metabolizmu, poprawę trawienia, zostanie również uwydatniony koloryt skóry,a co tak naprawdę najważniejsze rozbija tkankę cellulitową czyli takie "kuleczki" tłuszczowe w których jest mnóstwo toksyn i powodują nierówności na skórze. Nic więc dziwnego, że papaja zwana jest "owocem aniołów" skoro ma tak dobroczynny wpływ na ciało człowieka. Bogactwo błonnika które jest zawarte w kapsułkach równie korzystnie przyczynia się do procesu obniżania wagi. Do tego niebawem dołączą zabiegi w Kamajo które również będą w skuteczny sposób je usuwać. Dzięki temu skóra będzie jędrniejsza, bardziej sprężysta i co ważne bez żadnych zwisów skórnych co przy większym spadku wagi niestety w wielu przypadkach można zaobserwować.
Schudnąć pomagają mi: KAMAJO, NATUR HOUSE, FIT YOUR LIFE
Od poprzedniej wizyty w Natur House stosowałam fiolki mające na celu przyśpieszenie przemiany materii oraz spalanie tłuszczu, w dalszym ciągu pozostaje to podtrzymane, aby efekty móc bardziej uwydatnić. Przyjmuje je dwa razy dziennie, do tego doszła teraz Papaja w serii 2x2 kapsułki dziennie. Myślę, że w miarę upływu kolejnego miesiąca na skórze będzie ewidentny efekt wizualny poprawy wyglądu skóry. Mało tego, okazało się, że w pomiarze biustu z 116cm na 110cm i jak ostatnio było mierzone pas z 121 na 116cm i biodra z 127 na 120!
Dziś podczas porannego treningu udało mi się zrzucić aż 700kcal! Śmiało mogę uznać to za maleńki sukces, bo zawsze rano maksymalnie do 400 dochodziło spalanie a dziś prosze jak ładnie, choć zasługa złożona na ręce Pana trenera, ale i tak sam fakt cieszy :-) 


Pozdrawiam,
Sabina

1 komentarz:

  1. coś mało kg spalone z tej twojej masy.....112kg przy takim wsparciu suplementami i cwiczeniami......................coś za mało..............

    OdpowiedzUsuń