FB

poniedziałek, 26 listopada 2012

Dzień sto dziewięćdziesiąty pierwszy


Upsss... chyba wkradła się rutyna. No tak przychodzę zrobię co mam zrobić i wychodzę. Z tym że bez specjalnego wkładu własnego, a już nie mówiąc o jakimś większym wysiłku, a przecież chyba nie o to chodzi. Także czas na zmiany. Cały czas sobie tłumacze, że nie mam czasu, że ciągle w takim biegu, ale chyba jednak to nie w tym problem. Ciężko jest mi się zmobilizować. Ruszyć z miejsca do przodu. Od blisko miesiąca obiecuję sobie że zacznę rano chodzić na siłownie poćwiczyć Jest pusto, mało ludzi, spokojnie. Nawet budzik codziennie dzwoni mi o 7 żebym przed 8 mogła być już w Fit Your Life, potem szybki prysznic i na 9.40 do pracy. Tylko co z tego że dzwoni, skoro nacisnę drzemkę i kładę się dalej. Tym samym ani nie ćwiczę ani się nie wysypiam. Godziny w budziku nie zmieniam bo przecież „od jutra” już pójdę ;) Tak, właśnie najciężej walczy się z samym sobą. Coś muszę zmienić, zacznę od treningu. Z długiego leniwego zmienię na krótki, ale intensywny. Zobaczymy jak mi to wyjdzie.
Od ostatniego wpisu obiecałam sobie, że będę częściej tu zaglądać, bo przecież kiedyś mocniej mnie to motywowało, ale no właśnie jakoś chyba mi się nie chciało choć najchętniej zwaliłabym to znów na brak czasu.
Po ostatnich zabiegach kwasów w Kamajo zauważyłam chyba największą różnicę jak do tej pory. Pierwsze dwa zabiegi, które miałam zrobione jakiś tam czas temu przyniosły efekt wizualny, twarz była wygładzona i czystsza. Teraz po tym ostatnim przez pierwszy tydzień cera była nieco inna niż zwykle, jakby miała nałożoną na siebie jakąś „suchą maskę”, ale od kilku dni zrobiła się gładziutka, a co najważniejsze blizny mocno się spłyciły. Kwas który był zastosowany był dość mocny, odczucia przy nakładaniu nie koniecznie przyjemne, ale warto było bo efekt spektakularny. Gdybym nie zobaczyła tego u siebie to oczywiście bym nie uwierzyła, że tak się da. Dekolt na pierwszy zabieg w sumie jakoś specjalnie nie zareagował także nie pozostaje nic innego jak oczekiwać na dalsze efekty kolejnych zabiegów :)



Pozdrawiam,
Sabina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz