FB

sobota, 1 września 2012

Dzień sto siódmy

Wczoraj kolejne ważenie w Natur House. Ja przez ostatni tydzień skrupulatnie każdego dnia rano i wieczorem sprawdzałam swoją wagę, także cały czas miałam nad tym kontrolę, nie było ani jednego dnia w którym zjadłabym coś po treningu i tym razem waga zeszła w końcu do 92,9kg także w końcu drgnęło porządnie w dół. Jednak chyba już dużymi krokami zbliża się ten okres gdzie kg będą schodzić coraz to wolniej, organizm zdążył się już dość mocno przyzwyczaić do stylu życia jaki prowadzę. Sama po sobie to widzę, że jeśli chce zobaczyć kolejnego dnia rano ileś set z kg mniej na wadze to muszę mocno się przyłożyć i dać sobie duży wycisk na porannym i wieczornym treningu. Jeśli po treningu jestem tylko cała przemoczona, ale bez zmęczenia to rano nie ma się co spodziewać specjalnych efektów na wadze ;-) Jednak ten spodek dość mocno zmotywował mnie do dalszego działania i mam nadzieję, że będzie tylko lepiej. Co jeszcze mile mnie zaskoczyło to obwód ramienia rozpoczynałam od 33cm gdzie teraz mam 28cm także spadek rewelacyjny i pas z 121cm na 101cm także całe 20 cm mniej! To sprawia, że chce się jeszcze więcej i pobudza do kolejnych działań.


Pozdrawiam,
Sabina

2 komentarze: