W końcu piątek, bardzo ciężkie wstawanie i o 7 poranny trening na rowerku 1000kcal zostało spalone. Na śniadanie ciemna bułka z ziarnami z wędliną i dodatkiem szczypiorku i pomidora, do tego biała kawa. W pracy w ramach drugiego śniadania brzoskwinia a później porcja naturalnej maślanki. Przy pełnym posiłku kapsułki 2x2 antycellulitowe i flakoniki spalające tłuszcz. Na obiad gotowana ryba z dodatkiem przypraw i gotowanym brokułem. O 18 wstawiłam się na kolejną wizytę w Kamajo na zabieg endermologii. Także przyszedł czas na wciągnięcie białych rajstopek na całe ciało. Zabieg był nieco przyjemniejszy niż za pierwszym razem, ciało już trochę bardziej zaakceptowało tę stymulację. Choć ręce nad którymi również pracujemy w dalszym ciągu dość mocno odczułam. To samo uda od wewnętrznej strony czyli tam gdzie jest najwięcej tłuszczyku. Zresztą każda część gdzie jest go więcej jest bardziej bolesna, ale żeby efekt był widoczny trzeba troszkę pocierpieć ;-) Po pięciu zabiegach Pani kosmetyczna będzie robić pomiary porównawcze, żeby sprawdzić ile cm w danej części zeszło w dół. Dziś udało nam się nawet zwiększyć natężenie działania o jeden stopień także ważne że już od początku idziemy do przodu:-)
Pozdrawiam,
Sabina
Dłuższy okres kiedy nie miałam okwzji ogladać Twoich efektów przyczynił się do tego że Twoją cieżka pracę bardziej widać. Mogę śmiało powiedzieć że już wyglądasz rewelacyjnie a to nawet nie połowa Twoich zmagań. Twarz nabrała nowych kształtów, sylwetka bardziej smukła a do tego stajesz się bardziej pewna siebie a Twoj uśmiech który po jawia się znacznie częściej jest bezcenny:):) trzymam kciuki i kibicuję jak nikt inny:)
OdpowiedzUsuń