FB

czwartek, 27 września 2012

Sto trzydziesty trzeci

Długo mnie tu nie było, ale nadmiar obowiązków w ostatnim czasie sprawił, że ciężko było znaleźć czas. Stan obecny 92 kg czyli powolutku schodzę dalej w dół. W dalszym ciągu staram się  każdego dnia znaleźć się w Fit Your Life na ćwiczeniach. Jeśli nie jest to i siłownia i zajęcia fitness to chociaż jedno z dwóch w zależności na ile czas wolny pozwala. Rano nie chodzę już na siłownię także tego ruchu jest nieco mniej niż podczas trwania programu. Sukcesem jednak jest fakt, że mogę już teraz powiedzieć, że pozbyłam się już 20 zbędnych kg i malutkimi kroczakami mam w planach pozbywać się kolejnych. Teraz mogę powiedzieć nie to że jestem na diecie,a po prostu zmieniłam styl życia i dobrze mi z tym. Wiele rzeczy mnie kusi, często mi się nie chce iść na siłownię, czasem docieram na nią po całym dniu późnym wieczorem koło godziny 20 ale fakt, że mi się to udaje świadczy o tym, że dalej trzyma mnie ogromna motywacja i bardzo chcę osiągnąć wymarzony cel. Czasem po męczącym dniu zastanawiam się iść czy nie iść, ale wiem że jak raz sobie odpuszczę to zbyt często by mi się to mogło zdarzać, przecież zawsze po całym dniu pracy jest się zmęczonym. Jednak po treningu jest to takie pozytywne zmęczenie, a poza tym jak przychodzi weekend to mam ogromną ilość energii, aż brakuje mi tego wymęczenia organizmu i cierpliwie zawsze muszę czekać do poniedziałku :-) Chęci do działania cały  czas są, tylko czasem muszę walczyć z lenistwem, póki co to mi się to udaje i mam nadzieję, że z biegiem czasu będzie to tylko coraz łatwiejsze ;-)


Pozdrawiam,
Sabina

1 komentarz:

  1. Gratuluję i czekam na dalsze rezultaty :D powodzenia

    OdpowiedzUsuń