Tu dopiero wtorek, a czuje się dziś padnięta choćby już piątek wieczór wybijał. Pewnie to chwilowe, ale najchętniej teraz położyłabym się spać, a tu kilka rzeczy jeszcze do zrobienia... no cóż czasem trzeba trochę pomarudzić, w końcu nie może cały czas być lekko, łatwo i z górki. Dzień oczywiście rozpoczął się od suplementu diety Natur House, później trening i prosto do pracy. Potem od razu wizyta w Kamajo na kolejnym zabiegu endermologii. Dziś dość mocno odczuwałam wykonywany zabieg, ale fakt faktem on sam w sobie nie ma być przyjemny tylko skuteczny. Także pewnie mogą się pojawić jakieś małe przekrwienia na skórze, które są naturalnym procesem po zabiegowym. Najważniejszy jest efekt końcowy czyli znaczne zmniejszenie widocznego cellulitu w okolicach ud, pośladków, boczków oraz wygładzenie i skóry na łydce, brzuchu oraz rękach gdzie zaczyna się widoczny proces wiotczenia mięśnia trójgłowego ramienia, u Pań potocznie zwanym motylkiem, nietoperkiem bądź też firanką uwidaczniający się kiedy rękę podnosimy do góry a siła grawitacji zaczyna oddziaływać ;-) Dzięki tym zabiegom skóra w tej okolicy zostanie przede wszystkim ujędrniona, co bez wątpienia jest oczekiwanym efektem. Jeśli chodzi o odczucia po wyjściu z gabinetu pierwsze co to uczucie lekkości i na pewno poprawa krążenia krwi. Po powrocie do domu zaobserwowałam jedną rzecz. Mianowicie jakiś czas temu kupiłam nowe balerinki i zauważyłam, że jedna noga jakby w okolicach śródstopia była lekko opuchnięta więc delikatnie "wylewała" się z obuwia, dziś przymierzając nowy nabytek okazuje się, że noga weszła bez większego problemu i co najważniejsze w swoim naturalnym rozmiarze. Rano jeszcze jak chciałam ubrać buty do pracy był problem z tą jedną stopą, a teraz jak ręką odjął, gdzie przy takiej temperaturze noga teoretycznie po całym dniu chodzenia powinna być nieco bardziej obrzmiała. Nigdy nie miałam problemu z opuchliznami i ten który teraz się pojawił, jest zapewne skutkiem małej kontuzji związanej ze stopą stąd zaburzenie krążenia. Jednym słowem pobudzenie krążenia krwi po każdym zabiegu jest mocno odczuwalne.
Po wizycie w Kamajo czas na trening. Dziś zajęcia z Panią Katarzyną Kupka - BBS. Na tych zajęciach byłam po raz pierwszy i byłam miło zaskoczona, pierwsze 15,20 minut było dość energiczne na rozruszanie organizmu, po czym kolejny czas do końca w pozycji leżącej wzmacniając partie mięśniowe w okolicy brzucha, ud i pośladków. Fakt, że dość mocno były one odczuwalne to też pewnie i jutro zakwasy się pojawią ale czasem dobrze jest poczuć swoje mięśnie:-)
Pozdrawiam,
Sabina


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz