FB

czwartek, 28 czerwca 2012

Dzień czterdziesty drugi

Jak co poranek o 7 trening na siłowni w Fit Your Life. Na początek 20 minut na danym programie na orbitreku,a później 40 minut bieżni na stopniowo zwiększanym wznosem. Dziś również wdrożony nowy suplement diety Natur House który smakiem przypomina prawie sok pomarańczowy także można się nim z samego rana rozkoszować :-) Na śniadanie dwie kromki chleba ciemnego z wędliną i pomidorem, a do tego kefirek naturalny. W pracy w ramach przekąski jabłko i kefirek. Na obiad gotowany kurczak z zupą na kostkach rosołowych Natur House bez dodatku soli. Na kolacje koktajl białkowy ah ten smak prawie jak shake :) Z wieczora ponowny trening na siłowni tym razem rowerek. Jutro plan dnia całkiem podobny, również dwa treningi. Jak to przypada na koniec tygodnia organizm już nieco zmęczony, ale jeszcze tylko piątek i weekend! Najgorsze są poranki w momencie kiedy o tej porze zawsze odwracałam się dopiero na drugi bok teraz już muszę wyskoczyć z łóżka na dwie równe nogi i do boju, w zasadzie weszło mi to już w nawyk, ale to nie zmienia faktu, że czasem ciężko jest się z rana zebrać... z kolei wieczorem jestem nieco zmęczona po całym dniu i też nie zawsze jest łatwo, czasem sił zaczyna brakować, no i jak widać czasem też trzeba troszkę pomarudzić zawsze to trochę lżej się robi ;-)

Pozdrawiam,
Sabina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz